Nadwaga u dzieci

Z danych Instytutu Żywności i Żywienia wynika, że 22% dzieci w wieku szkolnym w Polsce ma nadwagę. Liczba dzieci z nadwagą i wynikającymi z niej wszystkimi konsekwencjami zdrowotnymi rośnie lawinowo. Od najmłodszych lat dzieci karmimy nieregularnie, a posiłki składają się w znacznej mierze z produktów zbożowych, słodkich przekąsek mięsa i nabiału. Warzywa i owoce, które powinny stanowić podstawę diety są jedynie dodatkiem, symboliczną dekoracją.

 

Jednocześnie z badań Instytutu Matki i Dziecka wynika, że jedynie 25% dzieci w wieku 9-17 lat podejmuje aktywność fizyczną i w zasadzie można założyć, że w te statystyki wliczany je czas obowiązkowych szkolnych zajęć fizycznych. Z tego samego raportu dowiemy się, że dzieci zjadają posiłki nieregularnie. Jedynie niewielka część dzieci spożywa 5 posiłków dziennie w regularnych odstępach czasu.

Dzieci chętnie sięgają do słodkich lub słonych przekąsek między posiłkami. Snacki, drożdżówki i słodycze oraz oczyszczone produkty zbożowe takie jak białe pieczywo, ryż, makaron, klasyczne płatki śniadaniowe oraz symboliczna ilość warzyw i owoców to niestety nadal typowa dieta polskiego dziecka.

Mimo licznych kampanii promujących zdrowy tryb życia, wielu rzetelnych publikacji dotyczących prawidłowego żywienia i łatwości w dostępie do informacji, na talerzach dzieci pojawiają się kolorowe kuleczki zalane mlekiem. Tymczasem w raporcie IŻŻ znajdziemy informację, że 30% dzieci w wieku szkolnym w ogóle nie zjada śniadań. A jest to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Po nocnym odpoczynku organizm potrzebuje energii, którą powinien czerpać z dobrze zbilansowanego śniadania. Pominięcie tego posiłku wpływa na osłabienie koncentracji, trudność w zapamiętywaniu, zawroty głowy, w konsekwencji problemy z nauką. Brak śniadania albo posiłek na bazie prostych węglowodanów (białe pieczywo, przetworzone płatki, słodkie bułki, śniadaniowe kremy a’la orzechowe czy czekoladowe w rzeczywistości składające się w dużej mierze z cukru i tłuszczy) to recepta na nadwagę, w przyszłości otyłość i problemy metaboliczne. To również utrwalanie nieprawidłowych nawyków żywieniowych. Organizm dziecka szybko przyzwyczaja się do słodkich, słonych i tłustych smaków. Pragnienie napędza nawyk i uruchamiany jest neurobiologiczny mechanizm: działanie staje się mechaniczne. Bez zastanowienia sięgamy po to co znane, łatwe i przyjemne. Niekoniecznie jednak zdrowe.

Nadwaga u dzieci jest wynikiem nieprawidłowego żywienia. Jednak dzieci same nie przygotowują sobie posiłków. Za taki stan rzeczy odpowiadają dorośli. To co wkładamy do koszyka podczas zakupów oraz w jaki sposób przygotowujemy posiłki i czy w ogóle to robimy ma bezpośredni wpływ na nasze zdrowie i zdrowie naszych dzieci. Nie zawsze potrzebna jest wielka rewolucja. Wprowadzajmy zmiany stopniowo. Zamiast paluszków rybnych – ryba. Zamiast sera topionego – dobrej jakości ser żółty. Dokładajmy stopniowo warzywa i owoce. Zamiast słodkiej bułki czy batonika włóżmy do koszyka orzechy. Niech w szkolnym plecaku na stałe zagości pudełko z przekąskami: marchewką, jabłkiem, burakiem (tak! surowym buraczkiem, jest słodki!), ogórkiem, rzodkiewką, papryką. Sprawdź skład soków, jogurtów i mlecznych deserów – znajdziesz tam głównie cukier pod różną postacią. Zamień to na wodę, sok 100%, jogurt naturalny z odrobiną świeżych owoców, jeśli mimo wszystko dziecko potrzebuje to dosłodzić (pierwszy sygnał uzależnienia od cukru!) sięgnij po suszone rodzynki, morele, daktyle, odrobinę naturalnego miodu.

Alina Olczak

X

Formularz kontaktowy