Artykuł ukazał się na przepisy-dla-dzieci.pl
Najczęstszym powodem przejścia na dietę jest chęć odchudzenia. Same chęci to jednak za mało. Inaczej nie byłoby tak wielu różnych diet, książek o odchudzaniu i poradni psychodietetycznych. Otóż ważna jest motywacja, czyli to co naprawdę nami kieruje.
Z ręką na sercu – ile razy podejmowaliście decyzję o diecie? A ile razy przesuwaliście dzień jej rozpoczęcia? Od jutra. Od przyszłego tygodnia. To może od środy. Czemu tak trudno zacząć? A już na diecie – ile razy podjadaliście? Tylko kawałeczek. Przecież nie zaszkodzi. Mała dokładeczka, jeden serniczek, kapka masełka. I klęska. A po diecie – powrót do schematu, do dawnych przyzwyczajeń, do dawnych porcji, sposobu przygotowywania posiłków, doboru produktów. I jo-jo.
Przyjrzyjmy się motywacji. Skąd pomysł na odchudzanie? Co ciekawe takie pomysły przychodzą falami – jesienią, tuż przed Sylwestrem, i wiosną – tuż przed wakacjami. A więc bardzo często jest to presja otoczenia, chęć wbicia się w ubrania kilka rozmiarów mniejsze, choćby zbliżenie się wyglądem do okładek kolorowych czasopism i reklam ze smukłymi sylwetkami prężącymi się na ciepłych plażach. Ale jeśli wybierasz się nad Bałtyk to odchudzanie nie jest priorytetem – jest spora szansa, że i tak będziesz siedzieć tam w polarze. A na poważnie – proces odchudzania nigdy nie będzie skuteczny jeśli będziemy kierować się modą, oczekiwaniem z zewnątrz, jeśli będzie to działanie pod presją otoczenia. Potrzeba musi urodzić się w nas. To my musimy poczuć: „tak, chcę, potrzebuję być szczuplejsza/szczuplejszy.” Bo nie podoba mi się mój wygląd, bo źle się czuję kiedy patrzę na siebie, bo nie mogę zawiązać sznurówek, bo nie mam siły bawić się z dzieckiem, bo mam problemy ze zdrowiem. Oto rzeczowe powody. I teraz pytanie: jaki mamy cel jak bardzo zależy nam na jego osiągnięciu. Od tego zależy czy będziemy w stanie odmówić sobie pączka mijając cukiernię, czy zamiast żeberek zjemy sałatkę i każdego dnia przynajmniej pół godziny poświęcimy na najmniejszą choćby aktywność fizyczną.
Warto ustalić krótkoterminowe cele. I realne. Hasło „muszę zrzucić 20 kilo” zdołuje nas już na początku. Tak samo jeśli postanowimy o tym w marcu, a efektu będziemy spodziewać się w czerwcu. To prosta droga do ryzykownych diet, głodówek i wysiłku ponad możliwości, aż wreszcie suplementów i pigułek-cud. Obniżanie wagi to proces długotrwały wymagający rozsądku i konsekwencji. Efekty nie będą widoczne od razu. Potrzeba dużej dawki akceptacji i łagodności. Trzeba mieć również świadomość, że większość wprowadzonych podczas diety zmian powinno stać się naszym nowym nawykiem. Dlatego tak ważna jest mądra dieta, najlepiej ułożona pod okiem dietetyka z uwzględnieniem aktualnego stanu zdrowia i potrzeb organizmu. Zbyt rygorystyczne diety i reżimowe praktyki zniechęcają, a późniejszy powrót do wcześniejszych nawyków żywieniowych zdaje się wręcz oczywisty. Jednak musimy mieć przyjemność z jedzenia. Przejście na dietę to również proces poszukiwania przyjemności w nowych smakach. Ważna jest nasza otwartość, gotowość do eksperymentowania. Wówczas jest ogromna szansa na to, że zmiany wprowadzone podczas diety staną się naszym nowym sposobem odżywiania, niejako stylem życia – nie słodzenie herbaty nie będzie katorgą, owoce jedynie dekoracją stołu, a warzywa dodatkiem na talerzu.
Ważne punkty planu:
1. Przede wszystkim miej plan. Ile chcesz schudnąć? W jakim czasie? Dlaczego?
2. Porozmawiaj z dietetykiem. Tak, możesz porozmawiać z koleżanką, która kiedyś rozmawiała ze znajomą, która przeczytała w gazecie, że… Powiedz dietetykowi o swojej potrzebie odchudzenia. Dowiedz się jak możesz osiągnąć ten cel. Porozmawiaj o diecie, produktach, komponowaniu posiłków. Okaże się, że są na pewno zmiany, które nie wymagają wielkiego wysiłku i możesz wprowadzić je od razu i na zawsze. Są takie, które będą wymagały większej dyscypliny czy Twojego zaangażowania – dowiedz się jak możesz się przygotować. Czerp z wiedzy i doświadczeń dietetyka. Przecież jeśli boli Cię kolano to idziesz do ortopedy. Nie leczysz się wiecznie maścią z arniki. Nadwaga czy otyłość to również problem, który powinien być rozwiązany pod okiem specjalisty.
3. Jedz małe porcje, ale o stałych porach.
4. Zrezygnuj z cukru i słodzików.
5. Unikaj alkoholu.
6. Wprowadź aktywność fizyczną jako stały element dnia. Nie musisz od razu być mistrzem kortu. Wystarczy jak wejdziesz do domu po schodach.